Dzisiejszy wpis dla odmiany będzie napisany po przesłuchaniu innej książki niż „Atomowe nawyki”. Tym razem jest to dzieło Waltera Isacsona, a dokładniej biografia Leonarda da Vinci.
Główna myśl jaką wyniosłem z tej książki to jaką siłę stanowi potęga ciekawości. Może nam się wydawać że „najlepiej” mają osoby mądre , tak naprawdę jest zupełnie inaczej, to dzięki ciekawości a nie samej inteligencji świat w którym żyjemy „idzie” do przodu. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że nie umniejszam znaczenia inteligencji, to że jest bardzo istotna jest dosyć powszechną informacją. Jednak z tego co wiem, to ogólnie jako społeczeństwo umniejszamy roli ciekawości.
Doskonałym przykładem tego, jak istotna jest ciekawość, jest wspomniany już przeze mnie Leonardo. Jedna chyba z najzabawniejszych notatek tego człowieka renesansu brzmi następująco „opisz język dzięcioła”. Mówimy tu o człowieku, który prowadził liczne sekcje zwłok w celu lepszego anatomicznego przedstawienia bohaterów swoich dzieł, o osobie, która projektowała machiny wojenne oraz wszelakie instrumenty. Pomimo swoich licznych zajęć, głowę zaprzątał mu język dzięcioła. Przyznajcie się proszę szczerze, czy kiedykolwiek z własnej woli myśleliście o takich sprawach jak język dzięcioła? Ja pomimo tego, że jestem jak mi się wydaje bardzo ciekawą świata osobą, w wolnym czasie nigdy, a przynajmniej tego sobie nie przypominam nie myślałem o tym ptaku, a co dopiero o jego anatomii.
Kończąc lekturę tego artykułu zostańmy na chwilę osobą ciekawą, niczym nasz renesansowy „kolega”. Zadajmy sobie parę pytań:
„Dlaczego niebo jest niebieskie?”
„Dlaczego woda morska jest słona?”
„Jaki duży odsetek osób niewidomych bądź też niewidzących zna alfabet Braille’a?”
Mam nadzieję że poszukując odpowiedzi na jedno z powyższych pytań dowiedzieliście się czegoś ciekawego, chyba że znaliście odpowiedź na wszystkie pytania, wtedy pozostanie mi tylko Wam pogratulować.